Młodsze pokolenie coraz rzadziej sięga po surowe jaja, jednak nasi rodzice czy dziadkowe często traktowali je jako przysmak i szybką przekąskę. Dziś taka forma jedzenia jaj budzi sporo kontrowersji. Wyjaśniamy, czy jest się czego obawiać.
Surowe jajka są źródłem białka, witamin (A, D, E, B2, B12) i minerałów (fosfor, selen, żelazo). Zawierają lecytynę, która wspiera pracę mózgu i wątroby. Warto przy tym wiedzieć, że obróbka termiczna jaj może obniżyć zawartość niektórych witamin, np. witaminy B1.
Dlaczego, pomimo ewidentnych zalet jedzenia surowych jaj, wielu lekarzy przed tym przestrzega? Główną przyczyną jest zwiększone ryzyko zakażenia bakteriami Salmonella, które mogą powodować poważne dolegliwości żołądkowo-jelitowe.
Warto również zaznaczyć, że surowe białko jaj zawiera awidynę, która może wiązać biotynę (witaminę B7), zmniejszając jej przyswajanie.
Ponadto, u niektórych osób, surowe białko może wywoływać reakcje alergiczne.
Jeśli uwielbiasz surowe jajka, to wcale nie musisz z nich rezygnować. Możesz ograniczyć opisane ryzyka, po prostu kupując jajka od sprawdzonych dostawców lub z certyfikowanych hodowli. Najbezpieczniej jest jeść świeże jajka, prosto od gospodarza, oczywiście po wcześniejszym sparzeniu skorupki.