Tytułowy problem mają nie tylko pracoholicy, ale też przedsiębiorcy, zwłaszcza ci prowadzący jednoosobową działalność, w której wszystko zależy od nich. Praca po 10 godzi na dobę jest wyniszczająca dla organizmu, a przy tym nie sprzyja utrzymaniu zbilansowanej diety. Można sobie z tym jednak poradzić. Po kilka wskazówek zapraszamy do naszego poradnika.
To bardzo ważne, aby nie wychodzić z domu bez porządnego śniadania, zwłaszcza planując powrót dopiero wieczorem. Musisz znaleźć czas na zaspokojenie potrzeb żywieniowych Twojego organizmu, zaczynając dzień od zbilansowanego posiłku zasobnego w proteiny i tłuszcze nienasycone – propozycją mogą być chociażby jajka kurze.
Wieczorem przygotuj sobie kilka zestawów złożonych z produktów warzywnych, owoców, a także źródeł białka i tłuszczów zwierzęcych lub roślinnych. Fajnie sprawdzają się tutaj sałatki z grillowanym kurczakiem czy łososiem. Oczywiście możesz też je kupować „na mieście”, natomiast jest to znacznie droższa opcja.
W ciągu dnia koniecznie musisz znaleźć czas na zjedzenie solidnego posiłku lunchowego lub obiadowego. Dzięki temu odzyskasz siły do pracy i nie będziesz czuć pokusy podjadania np. słodyczy czy słonych przekąsek.
Praca po 10 godzin oznacza, że prawdopodobnie wracasz do domu o 17, 18 lub nawet 19. To problem z puntu widzenia dietetyki, ponieważ niemal na pewno fundujesz sobie obfity posiłek wieczorem, którego Twój organizm nie jest w stanie w pełni strawić przed zaśnięciem.
Naszą propozycją jest zatem zjedzenie głównego posiłku jeszcze w pracy, a po powrocie do domu sięgnięcie po lekką kolację warzywną, która zaspokoi głód, jednocześnie nie stanowiąc obciążenia dla układu trawiennego.