Problemy z zasypianiem, budzenie się w nocy i chrapanie to problemy, z którymi zmaga się wielu Polaków. Zazwyczaj przyczynę bezsenności upatrujemy w przepracowaniu, stresie lub niewygodnym materacu. Długotrwałe kłopoty ze snem mogą mieć jednak znacznie poważniejszą, medyczną przyczynę i zagrażać zdrowiu wieloma powikłaniami. Dowiedz się, dlaczego nie powinieneś bagatelizować swojej bezsenności.
Bezsenność raczej nie kojarzy się z czymś, z czym zgłaszamy się do lekarza. Zwykle traktujemy ją jako coś, co wprawdzie uprzykrza życie nam lub w przypadku chrapania naszym bliskim, ale nie jest niebezpieczne dla zdrowia. Faktycznie, może tak być, że bezsenność ma podłoże czysto psychologiczne, ale bez specjalistycznej diagnostyki nie dowiemy się, czy może nie cierpimy na obturacyjny bezdech senny.
Bezdech to moment, kiedy w nocy podczas snu człowiek w ogóle nie oddycha. Skutkuje to niedotlenieniem całego organizmu, więc osoba chora zwykle wybudza się na chwilę, gwałtownie nabierając powietrza. Moment bezdechu jest zwykle krótki, trwa ok. 30 sekund, ale zdarza się często. Sumarycznie może więc okazać się, że chory nie oddycha w ciągu nocy przez ponad godzinę! Z czasem zaczyna to objawiać się sennością w ciągu dnia lub bardzo niebezpiecznym zasypianiem za kierownicą. Co więcej, w dalszej perspektywie niezdiagnozowany bezdech senny może powodować choroby takie jak: zawał serca, udar mózgu, nadciśnienie tętnicze i zwiększone ryzyko zachorowania na Alzheimera.
Największym błędem osób cierpiących na obturacyjny bezdech senny jest bagatelizowanie problemu i liczenie na to, że bezsenność sama ustąpi. Czasem kończy się to tragicznie – zaśnięciem za kierownicą i spowodowaniem wypadku. Jeśli więc miewasz kłopoty ze snem, poszukaj przychodni, która oferuje diagnostykę zaburzeń snu, np. szpital toruńskiej sieci Citomed. Lekarz za pomocą specjalnego urządzenia prześledzi parametry snu i znajdzie przyczynę problemów z zasypianiem. Możliwe, że będzie to wymagało hospitalizacji pacjenta i jego całonocnej obserwacji, ale nie jest to zawsze koniecznością. Istnieją również zminiaturyzowane systemy, które badają sen w domu pacjenta. Lekarz przegląda później zapis urządzenia i dokonując jego analizy, stawia diagnozę.
Bezsenność spowodowaną obturacyjnym bezdechem sennym można leczyć. W dopasowaniu leczenia bierze udział kilku współpracujących ze sobą specjalistów. Zaczyna się od najprostszych metod – zabiegów korekty zgryzu czy przegrody nosowej. Nawet jednak, kiedy sposoby te nie działają, pacjent nie jest skazany na życie z bezdechem. Korzysta się wtedy ze specjalnej maszyny pompującej powietrze do dróg oddechowych. Sprzęt ten jest w podstawowej wersji częściowo refundowany przez NFZ. Skuteczna diagnoza i leczenie nie tylko zapobiegają groźnym powikłaniom, ale też przywracają pacjentom komfort życia. Warto więc wiedzieć, że na bezsenność nie trzeba się zgadzać, a wręcz należy podjąć kroki, aby z nią skutecznie zawalczyć. Czytaj >>więcej
Artykuł partnera.