Trichotillomania to zaburzenie, które objawia się kompulsywnym wyrywaniem owłosienia. Osoby dotknięte tym problemem nie mogą się powstrzymać przed rwaniem włosów z głowy, brody, a nawet brwi. Nierzadko usuwają sobie rzęsy. Czym dokładnie jest to zaburzenie? Czy można je leczyć? Jakie są jego przyczyny?
Kompulsywne wyrywanie sobie włosów jest typowym zaburzeniem psychicznym o charakterze obsesyjnym. Może występować u ludzi w każdym wieku, natomiast najczęściej diagnozuje się je u dzieci między 12. a 13. rokiem życia. Szacuje się, że na trichotillomanię cierpi nawet 5 procent światowej populacji – w zdecydowanej większości dziewczynek i kobiet.
Trichotillomani mogą towarzyszyć także inne objawy, jak bóle głowy, bezsenność, pogorszone zapamiętywanie, problemy z utrzymaniem koncentracji, nudności, bóle brzucha.
Trichotillomania nie ma jednej przyczyny. Obecnie medycyna skłania się ku opinii, że zaburzenie to ma podłoże genetyczne i biologiczne, co może mieć związek z mutacjami genowymi. Wciąż jednak najczęściej przyczyny trichotillomanii upatruje się w zaburzeniach psychicznych: depresji, nerwicy, przewlekłym stresie, traumatycznym przeżyciu.
U niektórych pacjentów trichotillomania ma związek z poddawaniem ich przemocy seksualnej i emocjonalnej. Nieprzypadkowo to właśnie dzieci w okresie dorastania najczęściej mają skłonność do kompulsywnego wyrywania sobie włosów, co jest związane z przeżywanym stresem, lękiem przed szkołą, problemami w kontaktach z rówieśnikami.
Trichitillomanię leczy się przede wszystkim na drodze psychoterapii. Proces jest długotrwały, natomiast może przynieść bardzo dobre efekty w postaci przynajmniej kontrolowania pojawiającej się potrzeby wyrwania sobie włosów.
W rzadszych przypadkach stosowana jest farmakoterapia – pacjentom podaje się leki antydepresyjne, w tym selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny. Farmakoterapia przynosi szybkie rezultaty, natomiast nie powinna być stosowana w nieskończoność.