Lubisz chipsy? Przeczytaj, a przestaniesz je kupować!

Chipsy to absolutny fenomen. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nie są zaliczane do kategorii zdrowego jedzenia, a mimo to nie potrafimy z nich całkowicie zrezygnować. Są smaczne, tanie, fajnie chrupią i jakoś tak zawsze same ładują się do miski przed wieczornym seansem filmowym. Musisz zatem wiedzieć, że chipsy to naprawdę śmieciowe jedzenie, z czego mało kto tak do końca zdaje sobie sprawę. Sprawdź, co „siedzi” w chipsach!

Z ziemniaków? Zapomnij!

Owszem, na rynku są dostępne chipsy robione z prawdziwych ziemniaków, jednak wiele osób ich nie kupuje z uwagi na dość wysoką cenę – oczywiście w porównaniu z produktami z niższej półki. Z kolei te drugie z ziemniakami mają naprawdę niewiele wspólnego. Produkuje się je głównie z pulpy ziemniaczanej, ewentualnie z… płatków ziemniaczanych.

Olej palmowy

Co prawda coraz więcej producentów deklaruje, że nie używa go do produkcji swoich chipsów, ale to nie zmienia faktu, że mówimy tutaj o czymś, co wyczerpuje definicję bardzo tłustej przekąski. Chipsy są potężnym źródłem tłuszczów roślinnych, niestety mocno przetworzonych, a więc utwardzanych (czyli niekorzystnych dla ludzkiego zdrowia). Takie tłuszcze określa się mianem trans.

Akrylamid

Brzmi groźnie, prawda? Akrylamid słusznie kojarzy Ci się z ciężką chemią. Musisz więc zdać sobie sprawę z tego, że ten szkodliwy związek wytwarza się w procesie produkcji chipsów, a konkretnie ich smażenia. Akrylamid jest silnie toksyczny i znajduje się na liście substancji rakotwórczych.

Uzależniają

Nie ma na świecie osoby, która mówiąc „wezmę tylko jednego chipsa” dotrzyma słowa. Jest to spowodowane tym, że przekąski zawierają substancje uzależniające, w działaniu bardzo podobne do opiatów.

To sama sól!

Czy wiesz, że zjadając średnią paczkę chipsów, dostarczasz swojemu organizmowi połowę dziennej zalecanej dawki soli? Z tym nie ma żartów, ponieważ podwyższone stężenie sodu we krwi prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji, na czele z nadciśnieniem i chorobami wieńcowymi. Gdy dodamy do tego fakt, iż 100 g chipsów zawiera około 500 kilokalorii – odpowiednik bardzo obfitego obiadu – to nie możemy mieć już wątpliwości, że jest to przekąska, która powinna raz na zawsze zniknąć z naszych domów lub pojawiać się w nich tylko sporadycznie.