W Polsce mamy coraz dłuższe sezony burzowe (silne wyładowania zdarzają się nawet w środku zimy), co niestety skutkuje tym, że rokrocznie przybywa osób rażonych piorunem. Wbrew obiegowej opinii taki wypadek nie jest jednoznaczny z natychmiastową śmiercią. Nie brakuje przypadków pechowców, którzy pomimo rażenia wrócili do zdrowia. Częściej niestety taki wypadek kończy się ciężkim kalectwem, koniecznością amputacji kończyn, a zawsze też długotrwałym i nieprzyjemnym leczeniem. Kluczowy wpływ na to, czy osoba rażona piorunem będzie mieć szansę na przeżycie, ma czas, w jakim zostanie jej udzielona pierwsza pomoc. Warto zatem wiedzieć, jak się zachować, gdy jesteśmy świadkami takiego wypadku. Dowiedz się, jak pomóc osobie rażonej piorunem.
To podstawa. Musisz pamiętać, że nigdy nie udzielamy pomocy osobie rażonej piorunem, jeśli sami nie jesteśmy dostatecznie bezpieczni. Warto się tutaj kierować nieco sarkastycznym powiedzeniem, że martwy ratownik jest złym ratownikiem. Jeśli więc istnieje poważne ryzyko, że sam możesz zostać rażony piorunem, to odstąp od akcji ratowniczej i od razu powiadom służby.
Od razu wyjaśniamy: nie wierz w mit, że osoby rażonej piorunem nie wolno dotykać, bo można „porazić się prądem”. To nieprawda. Musisz wręcz dotknąć rannego, by ocenić, czy oddycha, czy jest akcja serca, czy poszkodowany jest w ogóle przytomny. Po ustaleniu tych faktów wezwij pomoc i przekaż podstawowe informacje dyspozytorowi.
Jeśli ofiara rażenia piorunem jest nieprzytomna, nie oddycha i nie wyczuwasz pulsu, od razu przystąp do reanimacji. Wykonaj masaż serca, naprzemiennie stosując resuscytację metodą usta-usta – dobrze byłoby robić to przez chusteczkę higieniczną, ale nie jest to konieczne. Po powrocie funkcji życiowych pozostań przy rannym do momentu przyjazdu karetki. Jeśli reanimacja nie przyniosła efektu, staraj się wykonywać masaż serca tak długo, jak tylko starczy Ci sił.
Jeśli masz przy sobie apteczkę, to możesz przystąpić do opatrzenia widocznych ran, szczególnie oparzeń. Przykryj ofiarę kocem termicznym i cały czas utrzymuj z nią kontakt werbalny. Mów do niej, uspokajaj, zapewniaj, że nie odejdziesz do czasu przyjazdu karetki. Wsparcie psychiczne jest tutaj równie ważne, jak medyczne.