Panie doktorze, to chyba grypa – każdego roku takie zdanie pada z ust milionów Polaków. Skala zachorowań na grypę w naszym kraju od lat utrzymuje się na poziomie nawet kilku milionów przypadków rocznie. Jednak bardzo łatwo jest pomylić objawy grypy z klasycznym przeziębieniem, szczególnie jeśli próbujemy leczyć się na własną rękę. Choć przebieg chorób może być podobny, to już konsekwencje złego leczenia są skrajnie różne. Jak w takim razie rozpoznać czy to grypa czy przeziębienie?
Nie jest to niestety łatwe zadanie, nawet dla lekarza. Powodem jest fakt, że objawy grypy do złudzenia mogą przypominać zwykłe przeziębienie. Są to najczęściej:
Szczególnie charakterystycznymi dla grypy objawami są te dwa ostanie. Przeziębieniu raczej nie towarzyszą bóle mięśniowe i kostno-stawowe. Jeśli zauważyliśmy, że bolą nas nogi, ręce, a nawet kręgosłup, to może to być pierwszy sygnał, że jednak mamy do czynienia z grypą.
Drugą istotną różnicą w stosunku do zwykłego przeziębienia jest gwałtowny początek choroby. Najlepszą wskazówką będzie tutaj temperatura ciała. Jeśli nagle dostaliśmy wysokiej gorączki, w okolicach 40 stopni Celsjusza, a w dodatku szybko nasilają się inne objawy, to możemy z dużym prawdopodobieństwem podejrzewać, że mamy do czynienia z grypą. Przeziębienie bowiem ma łagodniejszy przebieg, a objawy zwykle ustępują po 1-2 dniach od włączenia doraźnych środków leczniczych.
Należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza, który potwierdzi nasze przypuszczenia. Wówczas przepisze nam leki przeciwwirusowe i zaleci odpoczynek w domu. To konieczne!
Ważne!
Nigdy nie żądaj od lekarza wypisania recepty na antybiotyk, bo ten nie zadziała na wirus grypy!
W przypadku zachorowania na grypę trzeba unikać kontaktu z innymi osobami, bo wirus bardzo łatwo się przenosi, zarówno drogą kropelkową, jak i poprzez kontakt z tymi samymi przedmiotami. Absolutnie nie wolno podejmować prób „przechodzenia choroby”. Niezbędny jest odpoczynek w łóżku przez minimum tydzień. Lekarz po rozpoznaniu grypy na pewno wypisze zwolnienie i trzeba się do tego zastosować.
Jeśli zbagatelizujemy objawy grypy lub zalecenia lekarza, nie będziemy przyjmować leków i pójdziemy do pracy czy szkoły, to nie dość, że prawdopodobnie zarazimy innych, ale jeszcze narazimy swój organizm na bardzo duże ryzyko.
Nieleczona lub nie do końca wyleczona grypa może wywołać groźne powikłania. Najczęstsze z nich to:
Nie brzmi to dobrze, prawda? Dlatego właśnie grypy nie wolno bagatelizować. Dobrym pomysłem będzie zaszczepienie się przeciwko wirusowi, co daje nam ochronę nie tyle przed zachorowaniem, co właśnie przed powikłaniami.
Unikajmy również leczenia się na własną rękę. Każde podejrzenie zachorowania na grypę powinno być skonsultowane z lekarzem.