Lekarze często używają tego sformułowania, nie zawsze tłumacząc pacjentom, co się za nim kryje. Kaszel nieproduktywny to typowy „towarzysz” infekcji wirusowych – męczący, ale same w sobie niegroźny. Przyjrzyjmy się mu nieco bliżej.
Szerzej znana nazwa to kaszel suchy – i to już wszystko wyjaśnia. Mamy tutaj do czynienia z rodzajem kaszlu, któremu nie towarzyszy odkrztuszanie plwociny (wydzieliny z płuc). Czyli: pacjent kaszle, ale nie przynosi to żadnej poprawy samopoczucia, wprost przeciwnie. Kaszel jest męczący, często towarzyszy mu też uczucie drapania, łaskotania i podrażnienia w gardle.
Jest ich mnóstwo, dlatego skupmy się tylko na tych najczęstszych:
Kaszel nieproduktywny w większości przypadków nie jest groźny dla zdrowia, natomiast męczy i może się utrzymywać nawet przez kilka tygodni. Stosuje się tutaj leczenie objawowe, którego podstawą jest nawilżanie śluzówek – picie ciepłych płynów, inhalacje, nawilżacze powietrza, wypijanie dużych ilości wody.
Lekarz może również przepisać leki przeciwkaszlowe, które hamują odruch kaszlu.
Jeśli przyczyną nie jest infekcja, ale czynniki środowiskowe, to konieczne jest usunięcie ich ze swojego otoczenia – na przykład wyjazd regeneracyjny w miejsce o lepszej jakości powietrza, unikanie dymu i kurzu, rzucenie palenia etc.
Na koniec dodajmy, że jeśli kaszel suchy utrzymuje się dłużej niż 2–3 tygodnie, nasila się, towarzyszy mu gorączka, duszność, chrypka lub ból, to konieczna jest konsultacja lekarska. Może to być objaw poważniejszej choroby, np. astmy, zapalenia oskrzeli, a nawet choroby serca czy płuc.