Wykrycie „dopingu” u Igi Świątek – czym jest trimetazydyna?

Remigisz Szulc
06.03.2025

Świat sportu zszokowała informacja o wykryciu zakazanej substancji, trimetazydyny, w organizmie Igi Świątek. Polska tenisistka nie została jednak oskarżona o stosowanie dopingu. Wyjaśniamy, co się właściwie wydarzyło.

Okoliczności wykrycia trimetazydyny w organizmie Świątek

Próbka pobrana od tenisistki wykazała obecność śladowych ilości substancji, co doprowadziło do automatycznego zawieszenia zawodniczki na jeden miesiąc. Dochodzenie wykazało, że źródłem trimetazydyny była skażona melatonina, stosowana przez Świątek jako środek wspomagający sen.

Produkt, wytwarzany przez polską firmę Lek-AM, okazał się zanieczyszczony śladowymi ilościami trimetazydyny, która jest uznawana za środek dopingujący.

Trimetazydyna – co to jest?

Trimetazydyna to lek stosowany głównie w leczeniu dławicy piersiowej oraz innych schorzeń związanych z niedokrwieniem. Znajduje się na liście substancji zakazanych Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) od 2014 roku z powodu potencjalnego wpływu na wydolność fizyczną. Choć jej działanie ergogeniczne jest wciąż przedmiotem badań, uznaje się, że może poprawiać metabolizm energetyczny mięśni, co mogłoby dawać przewagę w sportach wytrzymałościowych.

Reakcje środowiska

Sprawa Świątek wywołała lawinę komentarzy. Eksperci oraz zawodnicy, jak Rafael Nadal czy Martina Navratilova, solidaryzują się z Polką, wskazując na potrzebę poprawy standardów kontroli farmaceutycznej.

Choć Świątek została oczyszczona z zarzutów świadomego przyjmowania dopingu, to na całej sprawie ucierpiał jej nieskazitelny dotąd wizerunek.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie