
Nowotwór to diagnoza, która zawsze ścina z nóg, choć wcale nie musi oznaczać „wyroku”. Medycyna ma coraz większe sukcesy w leczeniu różnych rodzajów raka. Wciąż jednak przegrywa w starciu z tymi wyjątkowo agresywnymi postaciami nowotworów, które statystycznie i faktycznie najgorzej rokują. Omawiamy je w naszym poradniku.
Rak trzustki należy do czołówki najgorzej rokujących rodzajów nowotworów. W tym przypadku jednym z czynników niskiej skuteczności leczenia jest późne diagnozowanie raka, który może nawet latami nie dawać żadnych specyficznych objawów.
W efekcie pięcioletnie przeżycie – czyli podstawowy miernik rokowań raka - wynosi tutaj zaledwie 5–11%. Rak trzustki daje również liczne przerzuty, w tym do otrzewnej, wątroby i węzłów chłonnych.
Glejak wielopostaciowy, nazywany również glejakiem mózgu, jest bardzo źle rokującym rodzajem nowotworu, charakteryzującym się wyjątkową agresywnością. Średnie przeżycie od chwili diagnozy szacuje się na zaledwie 12–18 miesięcy. Oczywiście są przypadki całkowitego wyleczenia glejaka, co jest jednak ściśle uzależnione od wczesnego rozpoznania i natychmiastowego podjęcia leczenia chirurgicznego, radioterapii i chemioterapii.
To wyjątkowo rzadki i agresywny nowotwór błon surowiczych, który dotyka głównie opłucną. Szacunkowe pięcioletnie przeżycie wynosi tylko około 11,5%. Za główną przyczynę międzybłoniaka uznaje się ekspozycję na azbest.
Chodzi tutaj o raka przełyku, żołądka, wątroby i płuc, które także mają złe rokowanie. Główną przyczyną niskiej przeżywalności jest późne rozpoznanie oraz ograniczone możliwości leczenia. Dla raka wątroby pięcioletnia przeżywalność wynosi tylko około 20%, a dla raka płuc około 22%.