Manicure hybrydowy to najpopularniejsza usługa, z jakiej można skorzystać w praktycznie każdym gabinecie kosmetycznym. Wydaje się, że nawet początkująca kosmetyczka powinna sobie z tym poradzić. Tymczasem wiele pań może potwierdzić, że różnie z tym niestety bywa. W naszym artykule omawiamy najczęstsze błędy przy manicure hybrydowym, popełniane również przez profesjonalistki.
Obowiązkiem każdej kosmetyczki jest zacząć od oceny stanu paznokci klientki. Jeśli uzna, że istnieją przeciwwskazania do przeprowadzenia zabiegu (np. z powodu widocznej gołym okiem grzybicy), to nie powinna zabierać się do pracy.
Niedoświadczone kosmetyczki często zbyt hojnie nakładają warstwę lakieru lub co gorsza stosuje kilka warstw, przez co manicure się marszczy i wygląda bardzo nieestetycznie. Nie ma tutaj możliwości dostatecznego utwardzenia lakieru.
Jeśli kosmetyczka nie przyłoży się do etapu zmatowienia i odtłuszczenia płytki, to nawet najlepsza baza nie będzie dobrze przywierać do paznokcia. W efekcie manicure utrzyma się znacznie krócej i będą z nim ciągłe problemy.
Jeśli po wyjściu od kosmetyczki wciąż czekasz na wyschnięcie lakieru, to możesz mieć pewność, że zastosowano zbyt krótki czas utwardzania. Być może kosmetyczka nie ma doświadczenia lub korzysta z amatorskiej lampy. Wróć do niej i poproś o poprawkę lub zwrot pieniędzy.
Manicure hybrydowy musi być wykonany perfekcyjnie, z dbałością o szczegóły. Jeśli kosmetyczka się spieszy, to prawdopodobnie pokryje lakierem także skórki, co wygląda okropnie i taka usługa nie powinna być odebrana.
Przygotowanie paznokci pod hybrydę należy przeprowadzić przed nałożeniem i utwardzeniem lakieru. Wprowadzanie jakichś poprawek już po fakcie jest błędem, który może skutkować dostawaniem się powietrza pod hybrydę i tym samym koniecznością jej zdjęcia oraz wykonania od nowa.