Zmysły są podstawą naszego codziennego funkcjonowania. Jednym z tych, które odgrywają kluczową rolę, jest zmysł dotyku, pozwalający nam np. w porę cofnąć rękę przed gorącym przedmiotem czy zorientować się, że coś nam dolega (ból). Niektóre osoby nie mają tego „luksusu”, ponieważ cierpią na zaburzenia czucia. Jakie mogą być tego przyczyny? Co należy zrobić, gdy pojawia się ten problem?
Zaburzenia czucia nie są jednostką chorobową, ale jej objawem. Najczęściej wina leży po stronie jakiegoś schorzenia neurologicznego, choć przyczyną może być również prozaiczny uraz mechaniczny. Do najczęstszych źródeł tego wyjątkowo kłopotliwego problemu zaliczamy:
Objaw ten jest na tyle niepokojący, że należy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem. Właściwym adresatem będzie tutaj neurolog. To on podejmie decyzję o zasadności i zakresie dalszej diagnostyki. Czasami do ustalenia źródła problemu wystarczy wywiad z pacjentem, który przyzna, że np. miał w ostatnim czasie napad rwy kulszowej.
Jeśli przyczyna nie jest oczywista, należy wykonać szczegółową diagnostykę. Potrzebne będą badania krwi i moczu, rzadziej pobranie do analizy płynu rdzeniowo-mózgowego. Podstawowym badaniem w diagnostyce zaburzenia czucia jest również elektromiografia.
Przebieg i zakres leczenia zależy oczywiście od tego, co właściwie jest przyczyną zaburzeń czucia. Nie można wykluczyć, że pacjent nie cierpi na żadne schorzenia neurologiczne, a zgłoszone objawy mają podłoże czysto psychiczne – wówczas jedyną drogą będzie poddanie się psychoterapii.
W leczeniu zaburzeń czucia o podłożu neurologicznym stosuje się bardzo różne metody, w tym farmakoterapię, masaże lecznicze, fizykoterapię, naświetlania, elektrostymulację, szeroko pojętą rehabilitację ruchową, a w najcięższych przypadkach także leczenie chirurgiczne. Trzeba przy tym podkreślić, że czasami zaburzenie czy utrata czucia mają charakter nieodwracalny, jak np. przy ciężkich urazach rdzenia kręgowego.