Choć wciąż kojarzymy nadciśnienie tętnicze z chorobą osób starszych, ewentualnie w średnim wieku, to okazuje, że ten problem dotyka również 2 do 5% dziecięcej populacji. Rodzice często są zdumieni, gdy np. przy okazji bilansu dowiadują się, że ich dziecko może mieć nadciśnienie. Co zrobić w takiej sytuacji?
Nie, z nadciśnienie się nie wyrasta. Skoro dziecko już teraz ma nieprawidłowe ciśnienie krwi, to zlekceważenie tego tylko pogłębi problem. Niezbędne jest zapisanie się z dzieckiem na konsultację z kardiologiem dziecięcym oraz wykonanie zleconych przez niego badań.
Przyczyn, dla których dziecko może mieć nadciśnienie, jest wiele. Dominują tutaj czynniki genetyczne (nadciśnienie dziedziczne), ale w grę może wchodzić również przewlekłe życie w stresie oraz zła dieta. Szczególnie ten ostatni czynnik można uznać za dominujący.
Polskie dzieci tyją na potęgę, mają coraz mniej ruchu, a to nie pozostaje bez wpływu na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, zwiększając ryzyko nadciśnienia już u kilkulatków!
W ramach leczenia nadciśnienia u dziecka ważne jest nie tylko przyjmowanie leków przepisanych przez lekarza, ale również – czy może przede wszystkim – zmiana nawyków, które mogły przyczynić się do rozwoju choroby.
Koniecznie należy ograniczyć lub wręcz wykluczyć sól z diety dziecka. Stawiamy na dietę bogatą w błonnik pokarmowy, a więc owoce, warzywa, pełnoziarniste pieczywo i kasze. Unikamy również produktów zawierających cukry i tłuszcze nasycone.
Z diety dziecka należy całkowicie wykluczyć napoje gazowane, ograniczyć herbatę i soku owocowe.
Dodatkowo ważny jest ruch, który w połączeniu z odpowiednią dietą pozwoli dziecku schudnąć i wyregulować poziom ciśnienia tętniczego.