Wszawica to powszechna choroba pasożytnicza, która najczęściej szerzy się w środowiskach dziecięcych – w przedszkolach, żłobkach, rzadziej w szkołach. Nie jest powodem do wstydu, ponieważ nie ma nic wspólnego z poziomem higieny. Wiedząc, że w placówce dziecka jest przypadek wszawicy, warto podjąć kroki zmierzające do ochrony przed tą nieprzyjemną chorobą. Najlepsze sposoby omawiamy w naszym poradniku.
Na rynku są już dostępne specjalistyczne preparaty stosowane w profilaktyce wszawicy. Działają one w taki sposób, że po spryskaniu nimi włosów tworzą powłokę uniemożliwiającą pasożytom zagnieżdżenie się na głowie nosiciela. Preparaty te nie zawierają środków owadobójczych, są bezpieczne dla dzieci, nie tłuszczą włosów i nie zostawiają plam na ubraniu.
Brzmi górnolotnie i nierealnie w kontekście środowiska dziecięcego, natomiast chodzi tutaj przede wszystkim o to, aby dziecko nie wchodziło w zbyt bliską interakcję z rówieśnikami w okresie, w którym w przedszkolu czy w żłobku panuje wszawica. Warto poprosić dziecko, aby pamiętało, że nie należy dotykać się z innymi dziećmi głowami i nie kulać po dywanie czy wykładzinie.
Pomimo podjęcia środków zaradczych, rodzice i tak powinni codziennie kontrolować głowę dziecka. Podczas przeczesywania włosów szukamy charakterystycznych żółtawych kuleczek przytwierdzonych do podstawy włosa – to gnidy, czyli jaja wszy. W przypadku ich stwierdzenia należy od razu wdrożyć leczenie wszawicy z wykorzystaniem specjalistycznego preparatu.
Jeśli dziecko jest już dostatecznie rozumne, to można przekazać mu podstawowe zasady profilaktyki wszawicy, czyli m.in. niekorzystanie z czyichś przyborów higienicznych, niepożyczanie sobie czapek i opasek czy spinek do włosów, a także mycie rąk po każdej zabawie.