Akcja-reakcja, tak w wielkim skrócie można opisać nowe zasady szkoleń, które wprowadzono w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego S.A. w Bytomiu.
Gry pożarowe, bo o nich mowa to praktyczne szkolenia wykorzystujące symulację komputerowo-wizualną.
- Zasady są z pozoru proste. Są to praktyczne zadania, które należy zrealizować w ramach tzw. akcji pożarowej na kopalni- mówi Andrzej Plata kierownik szkoleń w CSRG S.A. Tradycyjne szkolenia przed komputerem zostały zastąpione m.in. symulatorem.
Symulator działań ratowniczych przeznaczony jest do szkoleń praktycznych dyspozytorów ruchu zakładu ruchu górniczego oraz dla kierowników akcji na dole w postaci wyodrębnionego pomieszczenia odpowiednio wyposażonego w sprzęt audiowizualny
z możliwością moderowania przez instruktorów sytuacji zachodzących w czasie rzeczywistych akcji. Ćwiczenia tego rodzaju to podstawa dla ludzi wykonujących odpowiedzialne zadania. Dyspozytor ruchu zakładu górniczego sprawuje bowiem nadzór nie tylko nad ruchem zakładu, ale i nad bezpieczeństwem ludzi tam pracujących.
Ćwiczenia opierają się na wcześniej przygotowanym scenariuszu przez dział szkoleń w stacji ratownictwa. Osoba ćwicząca pełniąca rolę dyspozytora ruchu przebywa
w symulatorze, druga za biurkiem dyspozytora pomocniczego. Obaj dyspozytorzy mają wyświetlany schemat przestrzenny rejonu kopalni na monitorze i dodatkowo na ścianie imitującej tablicę synoptyczną. Każda symulacja rozpoczyna się od podania obłożenia robót w danym terenie przez osoby dozoru ruchu, zastępowych, przodowych itp.. W te rolę wciela się moderator dzwoniąc z pomieszczenia moderowania symulacji do dyspozytora.
Po uzyskaniu przez dyspozytora ruchu zakładu górniczego pełnego obłożenia robót, instruktor przebywający w symulatorze uruchamia program wizualizujący stan zagrożenia wentylacyjno-pożarowego. Wszystkie czynności, które wykonuje dyspozytor na bieżąco
są monitorowane przez instruktora przebywającego w symulatorze. Obowiązkiem dyspozytora jest wycofać ludzi ze strefy zagrożenia i podjąć działania mające na celu zabezpieczyć mienie kopalni w ramach prowadzonej akcji ratowniczej. Ćwiczenie trwa
do momentu wykonania przez ćwiczących wszystkich zadań wyznaczonych przez instruktora- nie dłużej niż pół godziny. -Podczas gry pożarowej uczestnicy dowiadują się o kolejnych zadaniach, które należy wykonać. Działamy wg wcześniej przyjętego scenariusza z podziałem na role- dodaje A. Plata. Uczestnik gry musi m.in. określić strefę zagrożenia pożarowego, wycofać ludzi, zlokalizować bazę i przeprowadzić manewry wentylacyjne. Całości moderuje doświadczony ratownik – szkoleniowiec, który sukcesywnie wprowadza „elementy stresu”, czyli uzupełnia szkolenie o kolejne elementy sytuacji kryzysowej. Przebieg akcji „na dole” pozostali szkoleni mogą zobaczyć na monitorach w sali obok, przy pełnym nagłośnieniu.
Na specjalnie zamontowanych tablicach interaktywnych wyświetlany jest rejon akcji/wyrobiska, gdzie szef sztabu nanosi poprawki z raportu odbieranego „z dołu”. – Można powiedzieć, że skończyliśmy pewien etap szkoleń. Teraz liczy się szybka akcja i reakcja. My oceniamy zachowanie, działanie i reakcje szkolonych. Symulator i moderatorzy to tylko gra. Błędy popełnione podczas ćwiczeń nie skutkują konsekwencjami, ale bez wątpienia pozwalają wykryć braki w wyszkoleniu – mówi A. Plata.
Gry na symulatorach na stałe wpisano w harmonogram szkoleń w ostatnich dniach marca br. Wcześniej nowy system przetestowało 450 osób. W roku bieżącym przeszkolonych na symulatorach będzie ok. 500 osób, głównie dyspozytorów ruchu i kierowników akcji na dole.
Więcej informacji nt szkoleń w CSRG S.A. może udzielić Andrzej Plata, kierownik działu ratownictwa ds. szkolenia tel. 662 177 869
na zdjęciu A.Plata / z lewej /i szkolony