Udar cieplny jest tak podstępny, że pojawia się całkowicie znienacka, nie dając wcześniej żadnych czytelnych sygnałów. Bardzo łatwo można więc przegapić, że z naszym organizmem dzieje się coś złego i trzeba szybko zejść ze słońca. Udaru najczęściej doznają wcale nie osoby opalające się na plaży, ale pracujące w rozgrzanych pomieszczeniach oraz na dworze w czasie upału. Dlatego warto wiedzieć, jak powinna wyglądać pierwsza pomoc przy udarze cieplnym.
Do najważniejszych objawów, które należy potraktować w kategorii sygnałów alarmowych, zaliczymy:
Jeśli te objawy zostaną zbagatelizowane i osoba nie zejdzie ze słońca, aby się schłodzić, to sytuacja może się drastycznie pogorszyć w ciągu kilkunastu minut. Wówczas w grę będą wchodzić już bardzo groźne objawy udaru cieplnego, takie jak:
Widząc, że dana osoba ma ewidentne objawy udaru cieplnego, ale jeszcze nie straciła przytomności, należy jak najszybciej wyprowadzić ją ze słońca i ułożyć w chłodnym miejscu – może to być np. dom, ale też pobliska restauracja. W ostateczności znajdujemy kawałek cienia.
Następnie trzeba zdjąć ubranie osoby z udarem, rozbierając ją do samej bielizny. Jeśli osoba jest blada na twarzy, to układamy jej głowę poniżej tułowia. Do głowy przykładamy również zimny okład, na przykład butelkę wody wyjętą z lodówki czy wilgotną koszulkę.
W odstępach co 10 minut należy mierzyć temperaturę ciała osoby z udarem – gdy spadnie poniżej 38 stopni Celsjusza, to sytuacja jest wstępnie opanowana. Konieczne jest nawodnienie organizmu, ale nie przesadzajmy z ilością wody. Lepiej jest podać osobie z udarem 2-3 szklanki wody z dodatkiem soli, aby uzupełnić elektrolity.
Jeśli stan chorej osoby nie ulega poprawie, a wręcz się pogarsza, należy natychmiast wezwać karetkę.