Choć kosmetyki towarzyszą nam na co dzień i w większości pomagają w dbaniu o skórę oraz maskowaniu różnych mankamentów urody, to jednak używanie niektórych z nich może przynieść wręcz odwrotne skutki. Mamy tutaj na myśli całkiem obszerną grupę kosmetyków przesuszających cerę. Warto ich unikać, a przynajmniej mocno je ograniczyć. Gotową listę znajdziesz w naszym poradniku.
Alkohol denaturowany działa odtłuszczająco i szybko odparowuje, pozbawiając skórę naturalnej warstwy ochronnej. Może prowadzić do podrażnień i przesuszenia cery. Najczęściej znajdziemy go w tonikach, żelach do mycia twarzy i niektórych mgiełkach oraz w preparatach do skóry trądzikowej.
To nic innego jak zwykłe mydła w kostce, które mają zasadowe pH. Używanie ich do mycia cery zaburza naturalną równowagę skóry, prowadząc do jej przesuszenia i ściągnięcia. Alternatywnie wybieraj delikatne żele o neutralnym pH.
Choć mogą być pomocne w walce z trądzikiem, to przynoszą też niepożądane skutki uboczne. Silnie złuszczają naskórek i zmniejszają wydzielanie sebum, mogąc powodować łuszczenie i przesuszenie skóry.
Retinoidy (np. tretinoina, retinol) stymulują odnowę skóry, ale mogą powodować suchość i łuszczenie w początkowej fazie stosowania. Nie oznacza to, że należy całkowicie z nich zrezygnować, należy jednak robić to z głową, stosując je co kilka dni i zawsze łącząc z kremami nawilżającymi.
Są to kwasy owocowe, bardzo skuteczne w usuwaniu martwego naskórka, które dodatkowo wyrównują koloryt skóry. Same plusy? Nie do końca. Ich nadmierne stosowanie może naruszyć barierę hydrolipidową skóry, prowadząc do jej przesuszenia. Ogranicz więc stosowanie takich toników do 2-3 razy w tygodniu lub całkowicie z nich zrezygnuj, jeśli masz naturalnie bardzo suchą skórę.