Według badań doświadczyło jej ponad 90% ludzi uprawiających sport, najczęściej bieganie, pływanie i – to zaskoczenie – jazdę konną. Kolka wysiłkowa potrafi odebrać ochotę do treningu, a nawet przeszkodzić w uzyskaniu dobrego wyniku, o czym przekonywali się już nawet zawodowi sportowcy. Ta silna dolegliwość bólowa nie jest do końca zbadana, dlatego walka z nią jest bardzo trudna.
Tego dokładnie nie wiadomo. Naukowcy mają problem ze zbadaniem tego zjawiska, ponieważ kolka atakuje człowieka w środku treningu i nie potrafi on dokładnie opisać przebiegu zjawiska. Kolka wysiłkowa to dobrze znany większości ludzi ból. Ma charakter ostry i gwałtowny, wyraźnie kujący. Najczęściej pojawia się z prawej strony brzucha, rzadziej po lewej stronie i w okolicach pępka. Zawsze powoduje duży dyskomfort, a nawet zmusza do przerwania treningu.
Warto wiedzieć
Na kolkę najczęściej uskarżają się osoby uprawiające sporty wydolnościowe, czyli bieganie i pływanie. W przypadku jazdy konnej naukowcy podejrzewają, że ból wywołują powtarzające się ruchy pionowe.
Najczęściej wymieniamy przyczynami kolki wysiłkowej są:
Po stronie przyczyn, na które wpływ ma osoba uprawiająca sport, należy wymienić:
Najważniejsze jest to, aby nie spożywać posiłku później niż na 2-3 godziny przed treningiem. W przeciwnym razie kolka jest niemal pewna, ponieważ dochodzi do zaciśnięcia naczyń krwionośnych w śledzionie i wątrobie.
W celu uzupełnienia płynów zawsze wybieraj zwykłą wodę – wyklucz natomiast napoje gazowane i słodkie, w tym soki owocowe. Niezłym wyborem mogą być napoje izotoniczne, które dodatkowo dostarczają energii.
Niezbędna jest rozgrzewka. Bez względu na intensywność treningu pamiętaj, aby wcześniej poświęcić minimum 15 minut na porządne rozgrzanie mięśni. Nigdy nie zaczynaj uprawiać sportu z marszu, prosto od biurka.
Gdy już chwyci Cię kolka, zwolnij tempo lub zatrzymaj się i odpocznij. Uciśnij miejsce bólu i poczekaj, aż objaw sam minie. Powinno to nastąpić w ciągu kilkunastu minut.