Kiedy lekarz może przepisać antybiotyk „na wszelki wypadek”?

W Polsce przez lata mieliśmy problem ze zbyt wysokim spożyciem antybiotyków. Na szczęście dziś lekarze rodzinni o wiele ostrożniej przepisują te leki swoim pacjentom, w większości robiąc to tylko w niepodważalnie uzasadnionych przypadkach. Zdarza się natomiast, że lekarz, najczęściej na prośbę pacjenta, przepisze antybiotyk „na wszelkie wypadek”. W naszym artykule wyjaśniamy, kiedy takie rozwiązanie wchodzi w grę.

Gdy waży się, w jakim kierunku rozwinie się infekcja

Lekarz nie jest wróżką i nie zawsze może precyzyjnie określić przebieg choroby. Czasami jest tak, że choć nie widać oznak zakażenia bakteryjnego, to nie można wykluczyć, że takowe się rozwinie. W razie wątpliwości lekarz może przepisać antybiotyk z zastrzeżeniem, aby pacjent zaczął go przyjmować dopiero wtedy, gdy dotychczasowa terapia nie przyniesie poprawy.

Gdy chodzi o małe dziecko

W przypadku małych dzieci zwykła infekcja wirusowa może błyskawicznie przejść w kierunku zakażenia bakteryjnego. Dlatego lekarze często przepisują rodzicom antybiotyk, który może być niezbędny w momencie pogorszenia się stanu zdrowia dziecka. W ten sposób rodzice nie muszą kilkakrotnie odwiedzać gabinetu lekarskiego, co z maluchem zawsze jest kłopotliwe.

Gdy zbliża się weekend lub okres świąteczny

To najczęstsza motywacja do tego, aby przepisać pacjentowi antybiotyk „na wszelki wypadek”. W weekend przychodnie rejonowe nie działają, a wizyta w przychodni świadczącej weekendową i świąteczną opiekę zdrowotną to koszmar. Dlatego jeśli stan pacjenta się waha, lekarz może profilaktycznie przepisać antybiotyk i zalecić jego zażycie w razie rozwinięcia się infekcji w dniu wolnym.

Pamiętajmy natomiast, że antybiotyku nie należy przyjmować wedle własnego uznania. Jeśli nie ma takiej potrzeby, to lepiej zostawić lek nieotwarty i wykorzystać go w przyszłości, przy okazji kolejnej infekcji, która będzie wymagać włączenia antybiotykoterapii.