Łamanie w kościach, wysoka gorączka, uczucie rozbicia, senność – brzmi znajomo? To oczywiście klasyczne objawy grypy, które jednak... mogą towarzyszyć także wielu innym chorobom. Jakim? Lista jest naprawdę długa i znajdują się na niej również bardzo groźne choroby, bezpośrednio zagrażające życiu.
Istnieją jego różne postaci, bo do zakażenia może dojść zarówno drogą pokarmową, jak i poprzez krew czy kontakty seksualne. WZW początkowo daje bardzo podobne objawy do tych, jakie towarzyszą grypie. Pojawia się gorączka, rozbicie. Tym co od razu wskazuje na wirusowe zapalenie wątroby, jest zażółcenie skóry i białek oczu.
Jest to choroba przenoszona przez kleszcze, bardzo groźna dla człowieka, atakująca układ nerwowy i stawy, w efekcie czego można zostać kaleką. Borelioza powoduje gorączkę, łamanie w kościach i pod tym względem przypomina grypę. Jej cechą charakterystyczną jest natomiast pojawienie się silnego rumienia w miejscu ukąszenia przez kleszcza.
To choroba zakaźna wywoływana wirusem Epsteina i Barro. Na początku bardzo przypomina grypę – pojawia się m.in. ból gardła. Z czasem chory ma jednak coraz większe trudności z przełykaniem, a na podniebieniu pojawiają się typowe dla mononukleozy wybroczyny. Powiększają się także węzły chłonne.
Czyli reumatoidalne zapalenie stawów. Jest to choroba nieuleczalna, która atakuje stawy i narządy wewnętrzne. Początki choroby są bardzo podobne do grypy, przez co pacjenci zwykle to bagatelizują i opóźniają leczenie. Objawy jednak z czasem wyraźnie się nasilają, pojawia się m.in. sztywność stawów i silne obrzęki oraz tzw. guzki reumatoidalne.
Jest to bardzo groźna choroba centralnego układu nerwowego, która rozwija się po około 1-2 tygodniach od ukąszenia kleszcza. Pierwsze objawy są bardzo podobne do tych grypowych, ale jest jedna rzecz, która wyraźnie powinna skierować podejrzenia na odkleszczowe zapalenie mózgu – to charakterystyczna sztywność karku.
Wniosek jest zatem prosty. Nigdy nie należy bagatelizować objawów, które mogą wskazywać na grypę. Zawsze trzeba potwierdzić swoje podejrzenia u lekarza, a w razie potrzeby poddać się dodatkowym badaniom. Pozornie typowe objawy czasami zwiastują zagrożenie życia.